Dzień 5 z Glencare (Caher) do Killarney (38 km)

Dzisiaj ważny dzień – w okolicy przełęczy Bean Dhearg (400 m n.p.m.) musimy podjąć decyzję, czy idziemy w kierunku wzgórza Caher i samego Carrauntoohil, zbaczać z Kerry Way, czy okrążamy góry i robimy pełny loop drogi, ale schodzimy z gór. Decyzja, choć trudna, ostatecznie jest bardzo prosta – pogoda jest…

Dzień 4 z Rugby Stadium do Glencare (Caher) (42 km)

To nie jest spokojna noc: budzę się kilkakrotnie, majaczą zjawy, wydaje mi się że jestem na meczu i nagle dookoła nas jest pełno irlandzkich kibiców rugby. Skaczą wokół nas, zielono-pomarańczowe flagi z harfą powiewają na deszczu i wietrze. Ktoś skacze na tyle mocno na ławkę, że boję się skoczy mi…

Dzień 3 z Caherdaniel do Rugby Stadium (37 km)

No to miejsce na nocleg wybraliśmy wybornie. Przez wyłom w kamiennym murze lała się przez całą noc woda, która stworzyła całkiem warty mały potok, który z kolei rozlał się dokładnie pod naszym namiotem! To cud że nie spłynęliśmy razem z nim. Pakujemy mokre rzeczy – mijamy Wenus i Merkurego i…

Dzień 2 z Kenmare (Templenoe) do Caherdaniel (37 km)

Pobudka wcześnie rano. Jest świeżo i jeszcze nie pada. Porządna owsianka i ruszamy w trasę. Już po chwili zdziwieni docieramy na szlaku do bramy z napisem „Keep Away – Trespassing Prohibited”. Zadziwiające jest to wybrzeże Irlandii – teren jest naznaczony i podzielony na parcele – każdy chce być właścicielem kawałka…

Dzień 1 z Kilarney do Kenmare (Templenoe) (38 km)

Z Michałem docieramy do Dublina rano więc mamy cały dzień na szybkie zwiedzanie miasta – po zostawieniu plecaków w lockerze ruszamy na śniadanie do typowego pubu, chodzimy po Trinity College i czekamy na Krzyśka. W końcu dociera z Warszawy. Jesteśmy już cały dzień w podróży! Deszcz zalewa przednią szybę autobusu,…