Dzień 4 z Plateau de Gialgone do Vizzavona – Train Station (23 km)

Ostatni dzień. Też jest przepięknie. Czujemy, że wracamy do cywilizacji. Przygoda się kończy, ale wspomnienia chociażby pod postacią tego bloga zostaną na zawsze. W nocy na szczęście nikt nie zdecydował się na wędrówki po szlakach, więc namiot rozbity na środku ścieżki nikomu nie przeszkadzał. W trakcie porannej sesji mamy trzy…

Dzień 3 z Bocca di L’Agnonu do Plateau de Gialgone (27 km)

I znów całkiem dobra decyzja noclegowa. Zaraz na starcie mamy strome podejście, a później aż do Refuge d’Usciolu już tylko skaliste i strome zbocza – nie było najmniejszych szans na rozbicie namiotu, o ryzyku wędrowania w takim terenie po ciemku nie wspominając. Widoki są przepiękne, przechodzimy przez szczeliny, wyrwy i…

Dzień 2 z Col de Bavella do Bocca di L’Agnonu (22 km)

Kiedy się budzimy, jest jeszcze ciemno. Nie możemy się wylegiwać, bo czeka nas kolejny długi dzień. Wieczorne koszmary się nie ziściły. Żandarmeria spała spokojnie na swojej komendzie, a pełzający drzewny potwór okazał się chorobą sosen na Korsyce (link i opis). Potwierdziły się też nasze obawy odnośnie dzikich miejsc biwakowych –…

Dzień 1 z Conca do Col de Bavella (25 km)

Najbardziej w wędrówce lubię …… odpoczynek w namiocie! Brzmi trochę kontrowersyjnie, ale tak jest. Ta pewność, że osiągnąłeś swój cel na wybrany odcinek, radość dla całego ciała zmęczonego dniem, a rano pobudka i zapach rosy, poranna owsianka, no i kawa! Taka mocna, czarna, lepsza niż wszystkie Starbucks’y, Costy i inne…