Krzysztof

Triglav po alpejsku

Kolejnym szczytem, jaki chcieliśmy zdobyć w drodze po Koronę Europy, został Triglav (2864 m n.p.m), najwyższy szczyt Słowenii, leżący w paśmie Alp Julijskich. Początkowo mieliśmy tam pojechać w lipcu, ale finalnie na letnią wyprawę wybraliśmy trekking w mniej górzystym Schwarzwaldzie. Dodatkowo, po wejściu na Gerlacha i Śnieżkę, stwierdziliśmy, że zdobywanie szczytu…

Dzień 5 z Lörrach do Basel (15 km)

To był już niestety ostatni dzień naszej wędrówki: do Bazylei zostało niecałe 15 kilometrów. Szlak poprowadzony został przez okoliczne bezdroża więc szliśmy nieco dłużej niż zakładane 3 godzinki, ale i tak już w południe zameldowaliśmy się w hostelu - Rheinfelderhof. Oczywiście było jeszcze za wcześnie na check-in, wiec zostawiliśmy plecaki…

Dzień 4 z Wiedener Eck do Lörrach (46 km)

Obudziliśmy się jak zwykle przed 7:00. Twarda i wąska ławka nie była zbyt wygodna, zwłaszcza dla mnie, ale nasze namiociki świetnie się sprawdziły. Szybko zjedliśmy śniadanie, zdemontowaliśmy i spakowaliśmy sprzęt, a następnie ruszyliśmy na szczyt Belchen (1,414 m n.p.m.). Wędrówka, po raz pierwszy przypominająca wspinaczkę, trwała około godziny ale minęła…

Dzień 3 z Titisee do Wiedener Eck (34 km)

Obudziliśmy się w jeszcze lepszym humorze niż zasypialiśmy. Całkiem niezłe śniadanie dodatkowo nas podbudowało. Przy wyjściu ze schroniska usłyszeliśmy swojskie „Powodzenia na trasie!” – okazało się, że przy stoliku obok nas swoje śniadanie jadł Polonus od lat mieszkający w Bonn. Jego niemiecki był już jednak tak dobry, że nie rozpoznaliśmy…

Dzień 2 z Brend do Titisee (35 km)

Film wrócił dość szybko i był niestety koszmarem! To była najzimniejsza noc jaką pamiętam, bijąc na głowę nawet nocowanie pod Kirkje w Norwegii. Obudziłem się około 1:00 dygocąc z zimna. Przybieranie pozycji embrionalnej w hamaku nie jest zbyt proste, ale nie zważając na ryzyko wypadnięcia zwinąłem się w kulkę. Niewiele…

Dzień 1 z Triberg do Brend (18 km)

Ja to dopiero miałem „dobrą” drogę na start Westweg! Wstałem o 4:20 rano, dwoma autobusami dotarłem na Okęcie, przeleciałem ponad 1200 km do Luksemburga, następnie wspólnie z Karolem przejechaliśmy samochodem prawie 300 km do Offenburgu, pociągiem ponad 50 km do Triberg im Schwarzwald, na koniec jeszcze 6km na piechotę i…

Śnieżka w zamieci

Tym razem motywem przewodnim naszej wycieczki miało być nocowanie w warunkach zimowych, aby sprawdzić sprzęt i reakcje naszych organizmów przez planowaną zimową wyprawą do północnej Finlandii. Oczywiście samo wstawienia namiotu do ogródka nie ma z naszej perspektywy większego sensu, postanowiliśmy więc połączyć to ze zdobyciem Śnieżki (1602 m n.p.m.) -…

Rysy

Żegnając się w Budapeszcie po naszej węgierskiej wędrówce odczuwaliśmy z Karolem niedosyt. Podwójny niedosyt, bo do kolejnego treku został pełny rok, a po drugie – wejście na Kékestető przypominało raczej niedzielny spacer po parku niż jakąkolwiek wymagającą wspinaczkę. Niestety, obowiązki zawodowe i rodzinne nie pozwalają nam na zrobienie sobie kolejnego…

Dzień 4: Porontimajoki – Ruka plus Valtavaara Day Trip (18 km)

Na ostatni dzień zostało nam niewiele szlaku do pokonania, dlatego postanowiliśmy dodać kilka kilometrów szlakiem Valtavaara Huiputus. Pobudka jak zwykle około 6:00, śniadanie, kawa i ruszamy w trasę. Jest ciepło i słonecznie, komarów praktycznie nie ma, więc idzie się szybko i przyjemnie. Przy jednej z chat po drodze spotykamy starszą…

Dzień 3: Jussinkämppä – Porontimajoki plus wodospad Jyrävä (25 km)

Następny dzień zaczynamy jeszcze przed 7:00. Szlak jest mokry od nocnego, o ile można tak powiedzieć w polarny dzień, deszczu. Trasa znowu jest poprzecinana wystającymi korzeniami drzew, pomiędzy którymi zebrały się kałuże. Opcją jest stawanie na korzeniach i ryzykowanie poślizgnięcia lub omijanie ich i ryzykowanie przemoczonymi butami. Z dwojga złego…